Jest inaczej… to wiemy już od progu: w holu wita nas elegancki spiek imitujący kamień, a wzrok podąża za świetlną linią w suficie, która prowadzi aż do kuchennej wyspy. Kolejnym zaskoczeniem jest malowany na zamówienie tryptyk autorstwa Łukasza Olka, który oddziela strefę wejściową od części kanapowej. A to dopiero początek. W kuchni otwartej na salon niekwestionowaną bohaterką pierwszego planu pozostaje ogromna wyspa kuchenna. W części jadalnianej wyraźnym akcentem pozostają błękitne krzesła. Część dzienna utrzymana w tonach szarości, brązu i bieli również posiada niebieskie akcenty. Konsekwentnie taką samą paletę barw odnajdziemy także w sypialni. Jest klasycznie i elegancko, chociaż także niesztampowo i niekonwencjonalnie.